Elektra Piaseczno
Elektra lub lokalnie nazywany – Mordor to ok 1000 mieszkaniowe osiedle wybudowane przez dewelopera – firmę Multi Hekk w Piasecznie pod Warszawą, u zbiegu ulic Energetycznej i Geodetów. Właściwie jest to już na granicy Piaseczna i Józefosławia. Sam deweloper cieszy się bardzo złą sławą w Piasecznie, głównie za sprawą bardzo kontrowersyjnych planistycznie budynków oraz bardzo kiepskiego ich wykonania. Np. w budynku przy ul. Sikorskiego 1A w Piasecznie, gdzie firma Multi Hekk była generalnym wykonawcą dla spółdzielni Jedność, po kilku latach od zakończenia budowy w 2000 roku, cały budynek wygląda jakby „przetrwał” drugą Wojnę Światową.
Elektra jest to wyjątkowe i unikatowe osiedle pod wieloma względami, swą nazwę zawdzięcza prawdopodobnie bliskiemu sąsiedztwu słupów energetycznych wysokiego napięcia, oraz stacji przesyłowej 220/110 kV usytuowanej naprzeciw osiedla. Plotka głosiła, że w trakcie budowy, w 2008 roku, te linie miały zostać skablowane, tzn. umieszczone w ziemi. Co jednakże, nie stało się..
Dramat miejsc parkingowych jest też swego rodzaju wizytówką firmy, znanej z tego, że nie buduje wystarczająco dużo miejsc parkingowych. Wystarczy prosta kalkulacja, 1000 mieszkań to min 1000 samochodów, choć dziś i 2 auta na mieszkanie to już standard. Wystarczy przejechać się w nocy ulicą Energetyczną lub Geodetów, zresztą tak samo jak i ulicą Słowicza w Piasecznie, gdzie jest inna, ciesząca się również złą sławą inwestycja tej firmy.
Osiedle jest także usytuowane pod pasem podejścia samolotów do lądowania na warszawskim Okręciu. Podobno mieszkańcy najwyższych pięter albo przyzwyczajają się do hałasu albo zmienią lokum. „Cudownym” zbiegiem okoliczności, pozwolenie na budowę zostało wydane tuż przed decyzją wojewody wg. której teren, na którym stoi osiedle zostaje opisany jako trasa schodzenia samolotów do lądowania.
Historia z pozwoleniem też jest interesująca. W 2007 wydano decyzje pozwolenie na budowę, której nadano klauzurę ostateczności od razu (choć normalnie, wg prawa, trzeba odczekać 14 dni), ponadto pozwolenie zostało wydane bez pełnej dokumentacji, a naczelnik wydziału architektury w Piasecznie został odwołany ze stanowiska tuż po tym. Dziwne jest natomiast to, że ani kolejny naczelnik ani wyższa instancja (jak powiatowy czy wojewódzki nadzór budowlany) nie anulowani raz wydanej decyzji… (linki do artykułów poniżej).
I tak oto w otoczeniu niskiej zabudowy jednorodzinnej, ogródków działkowych, stacji przesyłowej i słupów linii wysokiego napięcia mamy koszmarną 8-piętrwą bryłę z cegły i odpadającego już tynku.
Dlaczego w takim razie ktoś tam mieszka? Mieszkania są po prostu tanie, w kupnie i w najmie. Dla młodych ludzi, którzy przyjeżdżają z całej Polski by pracować w Warszawie, Piaseczno może być to atrakcyjną lokalizacją na start, plus gratis, niezapomniane doświadczenia.
https://forum.gazeta.pl/forum/w,234,72674390,72674390,AFERA_deweloperska_w_starostwie_wykryta.html
https://www.przegladpiaseczynski.pl/spoleczenstwo/mordor/